Bilet droższy niż jego cena
Już tłumaczę ten nieco dziwny tytuł. Czy blankiet biletu może być zabytkiem? Skoro bilet to jakby nie było dokument, a takie z racji wieku mogą się stać zabytkami to … czemu nie.
Powyżej zdjęcie biletów używanych w Śląskim Jazz Clubie. I jest ku temu powód. Otóż, zostały one wyprodukowane w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku, czyli mają już 40 lat. Ten pożółkły kolor nie jest zabiegiem graficznym. Biorąc pod uwagę jaki wówczas był dostępny papier to cud, że w ogóle się jakoś trzymają. Te bilety mogą mieć wkrótce wartość jeśli nie historyczną, to przynajmniej sentymentalną. Dlatego sugeruję by po zakupieniu takiego biletu zachować go na pamiątkę. Może za parę lat będzie miał wartość większą niż cena biletu. W końcu jeszcze trochę i stuknie im pół wieku, a to już kwalifikuje się jako zabytek.
Wychodzi więc na to, że najstarsze stowarzyszenie jazzowe w Polsce używa najstarszych wciąż dostępnych w obiegu biletów. A jeśli ktoś ma inne zdanie i potrafi to udowodnić, to chętnie wysłucham. Dla osoby, która udowodni, że gdzieś w Polsce sprzedaje się jeszcze starsze blankiety biletów przewiduję nagrodę w postaci rocznego karnetu na koncerty w Śląskim Jazz Clubie. Czekam więc na zdjęcia, skany, opinie, etc.
A jeśli mam rację … to może zaczniemy sprzedawać bilety na portalach aukcyjnych. Cena to wejście na koncert jako element stały i wartość sentymentalna/historyczna – i ten element będzie podlegał licytacji.
Tak pół żartem, ale … pół serio … ;)