Artur Kustra
Dusza towarzystwa, największa gaduła jazzclubowa, z którą godzinami (dosłownie) można było prowadzić dysputy niemal na każdy temat. Zawsze z uśmiechem na ustach i żartem na podorędziu. Bardzo często także z kefirem i paluszkami, którymi chętnie częstował. I z nieodłącznymi listami obecności na jamach ...
Przy okazji także złota rączka. Bez jego udziału wiele wydarzeń i projektów Śląskiego Jazz Clubu miałoby poważne problemy. Jego zainteresowanie i ingerencja zawsze rozwiązywały problemy z prądem, administracją, transportem, logistyką, rurami, drabinami, narzędziami, brakującymi kluczami i wieloma innymi aspektami, które - choć niewidoczne dla publiczności - były istotne, a czasami wręcz kluczowe dla przeprowadzenia koncertu, jamu czy festiwalu. Śląski Jazz Club zawsze mógł liczyć na jego zaangażowanie.
Jego niezwykła łatwość w nawiązywaniu kontaktów przyciągała do SJC ciekawych ludzi, zdobywała przychylność instytucji i firm, prowadziła do zjednania sympatii i pomocy dla działań (i problemów) Śląskiego Jazz Clubu.
Był zawsze obecny podczas najważniejszych projektów SJC, podczas tych nieco mniejszych, a także podczas tych zupełnie kameralnych i prywatnych. Po prostu zawsze był. Teraz go żegnamy ...
To nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Artur zostawił trwały ślad w naszej pamięci. I w naszych sercach.
Żegnaj Arturze ...
------
22 maja 2020 odszedł od nas Artur Kustra, wieloletni członek Stowarzyszenia Muzycznego Śląski Jazz Club. Niestety, przegrał nierówną walkę o życie, ale walczył do końca.